• Słoń na rowerze

  • Czyli Wielka Pędząca D**A
    ...
    dosłownie.
  • Introducing: Da Bull!

      d a n e    w y j a z d u 22.50 km 0.00 km teren 02:00 h Pr.śr.:11.25 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Da Bull!
    Poniedziałek, 27 lipca 2009 | dodano: 27.07.2009

    Z angielska nie przypadkiem.

    Odwiedzam Brata, tego co sie czasem tu udziela w komentarzach. Ostatnio rzadko. Nic to. Wsiadlem wiec wreszcie, po raz pierwszy, na "Byka". Nowy rower znaczy sie. Bardziej gorski. Bardziej twardy. Bardziej meski, podobno. I w ogole bardziej.

    Pierwszy wyjazd spokojny. Podregulowac trzeba to i owo, wiec i przejechac sie rowniez. Z domku w North Liberty na poludnie, do centrum handlowego w Coralville. I jeszcze kawalek dalej, do lasku, prawie do Iowa City. Caly czas po trasie rowerowej, wytyczonej przez kluby rowerzystow z tych wlasnie miasteczek. Trasa dluga, w zasadzie prosta, ale przez rozniste okolice wiodaca. Co ciekawe, zrobiona z tego zamego materialu, co drogi dla samochodow - z betonu! I to nie malowanego na czerwono! Dopiero w lasku nad rzeczka stala sie bardziej zakrecona i pagorkowata, ale tym przyjemniej sie jechalo :)

    W drodze powrotnej robilem fotki.

    Zawrocilem po dojechaniu do terenow sportowo - rekreacyjnych Uniwersytetu. Fajnie wygladalo szczere pole z wykoszonym pasem do biegania :)



    W drodze powrotnej przejezdzalem przez tunelik pod autostrada, ktory czasem jest zalany. I nawet na te okolicznosc zainstalowano znaki informacyjne i urzadzenia do wzywania pomocy:



    Dalej byl ekologiczny park z zielonym pawilonem, ktory... nikogo nie dziwil:



    ... a pozniej sciezka rowerowa ginela gdzies pod ziemia. O czym, oczywiscie, nie zapomniano tutaj przypomniec, oraz, dla szeroko pojetego bezpieczenstwa, predkosc dozwolona ograniczyc.



    Slowem jednem - dlugo bede dochodzil do siebie po powrocie..

    Rowerek spisal sie swietnie. Nie dane mu bylo wykazac wszelkich zalet pelnego zawieszenia, ale tez nie po to jechalem. Zawieszenie bede sprawdzac pozniej. Gdy juz wreszcie udam sie do...


    Kategoria Jazda Próbna

    Krótki wyskok

      d a n e    w y j a z d u 14.02 km 0.00 km teren 00:34 h Pr.śr.:24.74 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:De Flajt!
    Czwartek, 23 lipca 2009 | dodano: 24.07.2009

    Na szybko, do pracy.

    W drodze powrotnej także na mokro. Dobrze, że nie wracałem w czasie burzy...



    Patelnia

      d a n e    w y j a z d u 13.91 km 0.00 km teren 00:34 h Pr.śr.:24.55 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:25.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:De Flajt!
    Sobota, 18 lipca 2009 | dodano: 18.07.2009

    Jejku... Przez większość dnia bite TRZYDZIEŚCI stopni. Żadnej prawie chmurki, tylko słońce, rozgrzany beton, rozpalony metal, i wszędzie słońce...

    Wracałem z wiatrem. Nic to, że jakby szybciej, ale nie chłodziło prawie wcale.



    Bez tytułu

      d a n e    w y j a z d u 13.91 km 0.00 km teren 00:33 h Pr.śr.:25.29 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:De Flajt!
    Wtorek, 14 lipca 2009 | dodano: 15.07.2009

    Bo i jazda była nieszczególna. Ot, pojechałem sobie do pracy i nazad. Spokojnie. Zresztą wieczorem i tak byłem zmęczony.

    Najwyższa temperaturka w ciągu dnia przekroczyła 25 stopni. Ale, przypominam, tutaj wpisuję średnią (na oko) z wyjazdu i powrotu. Zresztą nie było zbyt gorąco ani rano, ani wieczorem.

    Jednak w ciągu dnia czuć, że mamy środek lata. Nareszcie...

    P.S. Coś mi się dziwnie ostatnio skraca droga do pracy. Czyżby znów zakrzywienie czasoprzestrzeni?



    Wyniczek :)

      d a n e    w y j a z d u 13.95 km 0.00 km teren 00:28 h Pr.śr.:29.89 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:De Flajt!
    Sobota, 11 lipca 2009 | dodano: 14.07.2009

    Niezły, nie powiem :D

    Ale sporo mnie kosztował. Trzeba zacząć jeździć ciut spokojniej.

    Znaczy próbować można :P



    Ciasno

      d a n e    w y j a z d u 13.95 km 0.00 km teren 00:33 h Pr.śr.:25.36 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:16.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:De Flajt!
    Piątek, 10 lipca 2009 | dodano: 11.07.2009

    Owszem, bywało, jak się w korku, na trzech pasach, ustawiły obok siebie dwie ciężarówki i autobus.

    Dlaczego w ogóle ciężarówki mogą jeździć po innych pasach, niż prawy? I co za egoistą trzeba być, żeby zabierać się ciężarówką za wyprzedzanie drugiej?

    I tak byłem szybszy :D

    Ostatnio, znów jakby na przekór, robi się dziwnie chłodno. Chyba Natura się uparła, żeby żadna pora roku nie wystąpiła wtedy, kiedy powinna...



    Niemoc

      d a n e    w y j a z d u 14.03 km 0.00 km teren 00:39 h Pr.śr.:21.58 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:De Flajt!
    Wtorek, 7 lipca 2009 | dodano: 08.07.2009

    Dopadła mnie jakaś taka. W nocy. Z zaskoczenia. Nie miałem szans...

    W sumie to się nie dziwię. Ostatnie dni, a nawet tygodnie miałem dość aktywne. Dużo zajęć, załatwianie, przygotowania, dłubanie tu i tam, więcej pracy, mniej snu... I na rowerku więcej jakby, choć wyjazdy niedalekie raczej, to znacznie gęściej niż cały poprzedni miesiąc. I w końcu ciałko upomniało się o kilka godzin odpoczynku.

    Ledwo dojechałem do domu. I padłem nietomny :) A teraz znów do roboty, bo zlew cieknie, słuchawki trzeba polutować, rower wyczyścić itp., itd. A Wielki Wyjazd zbliża się Wielkimi Krokami. Wypadałoby zacząć myśleć o pakowaniu...

    Dobrze, że samolot będzie leciał dziesięć godzin. Nie zmarnują się. Wreszcie będę mógł się wyspać.



    Różnice

      d a n e    w y j a z d u 26.83 km 0.00 km teren 01:06 h Pr.śr.:24.39 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:De Flajt!
    Wtorek, 7 lipca 2009 | dodano: 07.07.2009

    Idzie sobie para młodzieży. Zapatrzeni w siebie, świata poza sobą niemalże nie widzą. Z tego zapatrzenia, a także na skutek "inteligentnego" poprowadzenia traktów pieszych i rowerowych, wlezli na moję ścieżkę. Jakieś sto meterków przede mną spostrzegli swój błąd. Szybciutko, choć bez paniki przeczłapali na chodniczek, i dalej "w ślimaczka"...

    Nie później jak pół minuty potem po alejce lezie "dama". Lat tak na oko trzydzieści z czymś, długa choć lekka suknia, fryz, ciemne bryle na pół twarzy, torebeczka na szminkę, plecy proste, chód sprężysty... i gały w chodnik. Jak mnie wreszcie dostrzegła (chwilę przed rozjechaniem), spojrzała jeno z wyższością, przemieściła torebusię na drugię ramię i polazła dalej... środkiem alejki.

    Bez komentarza.



    Złośliwość...

      d a n e    w y j a z d u 13.94 km 0.00 km teren 00:33 h Pr.śr.:25.35 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:De Flajt!
    Poniedziałek, 6 lipca 2009 | dodano: 07.07.2009

    No jak to jest, ja się pytam?

    Wczoraj, choć w czasie jazdy nie spadła ani kropla, po dojeździe do domku miałem cały rowerek mokry. I mnie się dostało, bo jechałem bez błotników.

    Dziś założyłem błotniki. Prognozy były bardzo podobne. Zarówno do pracy, jak i do domu dojechałem suchy jak pieprz...



    Prawie zmokłem

      d a n e    w y j a z d u 14.23 km 0.00 km teren 00:42 h Pr.śr.:20.33 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:22.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:De Flajt!
    Niedziela, 5 lipca 2009 | dodano: 05.07.2009

    A jak wiadomo, "prawie" robi dużą różnicę.

    Tak prawdę mówiąc to w pracy zmokłem okrutnie. Jednak gdy wracałem do domu, już nie padało. Tylko drogi były mokre, więc musiałem powolutku, po chodniczkach...

    Jutro wezmę błotniki i nie będę musiał się aż tak bardzo przejmować.

    Rano pogoda była piękna. A i burze też wyglądały fantastycznie. Gdyby nie ten deszcz, byłoby naprawdę przecudnie.