Mały jubileusz
d a n e w y j a z d u
25.38 km
0.00 km teren
01:21 h
Pr.śr.:18.80 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Mały jubileusz
Właśnie mija tydzień od zakupu rowerka. W ciągu tego tygodnia udało mi się przejechać prawie 100km, i to tylko w krótkich wyjazdach. Prawie jak za starych, dobrych lat...
Dwa ostatnie dni miałem niestety bezrowerkowe, ze względu na natłok pracy oraz innych, równie wykańczających i czasochłonnych zajęć. Dziś jednak, pomimo dość silnego bólu pleców, udało mi się znów przejechać ładny kawałek (trasa dom - praca - dom, mimo iż miałem dzień wolny). Prędkości nie zachwycają, ale przecież nie jeździmy dla prędkości :-) Ja w każdym bądź razie cieszę się, że w ogóle udało mi się cokolwiek przejechać. Rano nie mogłem wstać z łóżka...
W następnym wyjeździe przekroczę pewnie setkę. Nie najgorzej. Teraz mam nowy cel - przekroczyć 200 mil (amerykańskich) w mniej jak 4 tygodnie. No przecież nie mogę być gorszy niż mój brat, prawda?
W tym miejscu chciałbym podziękować bratu za uczynienie najpierw pożądanym, a następnie możliwym posiadanie przeze mnie rowerka. Nie daj się zalać, Bracie, i przy następnej wizycie w PL przywieź rower!