Słomiany?
d a n e w y j a z d u
12.11 km
0.00 km teren
00:39 h
Pr.śr.:18.63 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Słomiany?
Następny dzień, następna przejażdżka, następny krok do odzyskania dawnych nawyków. No i figury :-)
Dziś "przypominałem sobie", w odróżnieniu od wczorajszych "osiedlowych przygód", jazdę po asfalcie w tym zazwyczaj dwuśladowym wydaniu. Efekt widać od razu, chociażby w średniej przelotowej.
Nadal jednak przyzwyczajam pewną dość mało szlachetną część ciała do długotrwałego (dobre sobie...) kontaktu z siodełkiem, więc znów starałem się ograniczyć czas jazdy do ok. pół godziny. I znów nie wyszło :-) Zadziwiające jednak, że pomimo tak długiej przerwy w jeżdżeniu, a nawet jakimś bardziej intensywnym ruchu, pozostałe "części" wydają się znosić tę rozrywkę całkiem nieźle. Pozytywny to objaw, cieszy mnie bardzo i dobrze rokuje na przyszłość.
Zobaczymy tylko, czy w owej przyszłości nadal będę jeździł co najmniej tak często i długo, jak bym sobie tego życzył, czy może, jak to niestety często bywa, jest to tylko słomiany zapał...