• Słoń na rowerze

  • Czyli Wielka Pędząca D**A
    ...
    dosłownie.
  • "Bunkrów nie ma" czyli o czym tu pisać jak się nie chce o rowerach?

      d a n e    w y j a z d u 44.03 km 0.00 km teren 01:56 h Pr.śr.:22.77 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Der Gustav
    Środa, 31 sierpnia 2011 | dodano: 31.08.2011

    Nie tylko rowery są fajnie, nie tylko jeżdżeniu można się poświęcić bez reszty. Wiem, tutaj to brzmi niemalże jak herezja (a czy wiecie że ostatnie spalenie czarownicy w Europie miało miejsce w Polsce 21 sierpnia 1811 roku? Całkiem niedawno bym powiedział...), ale ileż można ciągle o tym samym...

    W Weekend byłem w Radomiu:



    W poniedziałek w Konstancinie:




    I tak mi się to spodobało, że w środę pojechałem tam - do Konstancina, nie do Radomia :) - na rowerze. Naprawdę fajny dojazd - pierwszy half drogą tylko dla rowerów, drugi bocznymi, ale dobrze utrzymanymi dróżkami po wioskach. I dystans taki "właściwy"...

    Lecąc - nomen omen - rozpędem kolejny weekend wypadł mniej więcej tak:



    ... a teraz pora ruszyć Słoniowe dupsko sprzed komputera i dobić rower. W końcu, żeby coś wymienić, to coś musi się całkiem zepsuć; a nie zepsuje się stojąc na balkonie. To znaczy: ostatecznie się zepsuje (rozsypie ze starości?), ale jakby nie o to tutaj chodzi...




    komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ienap
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]