• Słoń na rowerze

  • Czyli Wielka Pędząca D**A
    ...
    dosłownie.
  • Dygresja prawna

      d a n e    w y j a z d u 27.75 km 0.00 km teren 01:20 h Pr.śr.:20.81 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Der Gustav
    Wtorek, 14 czerwca 2011 | dodano: 16.06.2011

    Trzy tygodnie minęło od wprowadzenia nowych zapisów w PORD. Gdzieś miałem fajnego linka, ale mi "uciekł"...

    Z grubsza chodzi o to, że nasze prawo było "daleko za murzynami", a w niektórych miejscach nawet niezgodne z regulacjami międzynarodowymi, które nasi Włodarze ratyfikowali (w naszym imieniu) jeszcze w latach '70 (!) ubiegłego wieku.

    I co?

    Kilka punktów z "codziennej" praktyki:

    1. Jeśli rowerzystom wolno poruszać się po jezdni (czy też drodze poza terenem zabudowanym), wolno im również jechać obok siebie, "o ile nie utrudniają ruchu". Fajny zapis, tylko ciekawe jak będzie traktowany. Najczęsciej w komentarzach można usłyszeć bądź przeczytać coś w stylu: "nareszcie na bocznych drogach, przy małym ruchu samochodów...". A ja się pytam: który z tych komentujących próbował kiedy wyprzedzać rower na bocznej drodze? Najlepiej tak wąskiej, że nawet bez środkowej linii? To właśnie tam dwa rowery jadące obok siebie będą największym utrudnieniem! Jazda "obok siebie" na "normalnych" drogach nie jest żadnym utrudnieniem, bo jeden rower na drodze i tak zajmuje "cały pas ruchu". Aby go wyprzedzić, kierujący dowolnym innym pojazdem "zobowiązany jest zmienić pas ruchu i zachować bezpieczną odległość". Więc niech się pałuje - nie ma wyprzedzania "na żyletki".

    2. Wózki - przyczepki rowerowe - takie do przewozu dzieci - nareszcie legalne. A kiedy nie były? I niby dlaczego? Bo nie istniały w zapisach prawnych? Dziecko na rowerze do tej pory wolno było przewozić w specjalnym foteliku do tego przeznaczonym, przymocowanym do roweru. Nikt nie mówił, że na sztywno i bez dodatkowych kół.

    3. Po alejkach rowerowych poruszać się mogą wszelkie "pojazdy rowerowe" (czy jakoś tak) o szerokości do 90 cm. Sprawdziłem moje rowery - najszerszy ma 68 cm., i czasem na alejkach bywa z nim ciasno. Niech mi teraz ktoś pokaże dwie "kobyły" 90 cm szerokie (mogą być wieloślady!) które bezpiecznie miną się na warszawskich alejkach. Przepis nowy więc jest - i dobrze, tyle że wywoła nawrót "batalii o alejki"... Ja dla mojego Decybela sam zrobię (lub przerobię) wózek tak, aby miał szerokość zmienną w okolicach tych "magicznych" 90 cm. I wszystko jak zwykle wróci do normy.

    To tak na szybko, bo północ już minęła. Wiem, wyjdę na kolejnego zrzędę, któremu nic nie pasuje. Ludzie: to, że mi nie pasuje, to bym se jeszcze w buty schował; ale jak się co niektórzy zaczynają czymś takim chwalić?... I to jeszcze podkreślając szybkie tempo prac, owocujące wprowadzeniem zmian w nieprawidłowych przepisach po zaledwie SZEŚCIU LATACH??

    Na co dzień i tak nie widać żadnych zmian, bo jeszcze się taki przepis w tym kraju nie urodził, co by cokolwiek zmienił. A moja Kasia dostała wielkiego całusa (i nie tylko...) za zmieszanie z błotem Strażnika Miejskiego. Chciał On bowiem wlepić mandat rowerzyście za to, że zjechał z alejki rowerowej, omijając dostawczaka z prasą do kiosku i dwie plotkujące baby, tarasujące tęże alejkę. Pan Strażnik naganę przyjął i mandatu nie wlepił. Szkoda że mnie przy tym nie było.




    komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa odnie
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]