• Słoń na rowerze

  • Czyli Wielka Pędząca D**A
    ...
    dosłownie.
  • Rundka na Bemowie

      d a n e    w y j a z d u 36.17 km 2.30 km teren 02:09 h Pr.śr.:16.82 km/h Pr.max:42.20 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:De Flajt!
    Wtorek, 30 marca 2010 | dodano: 01.04.2010

    Ponownie na północ, odkrywać nowy kawałek okolic Warszawki. Jako że poprzednio mi się nie udało, tym razem wyruszyłem z mocnym postanowieniem objechania lotniska na Bemowie.

    Początkowo, korzystając z doświadczeń poprzedniego wyjazdu, pojechałem na północ z lekką odchyłką zachodnią. Przy przecinaniu drogi krajowej nr 2 w Morach oszczekał mnie jakiś kundel. W Nowych Babicach wyprzedziłem ciężarówkę :) Potem odbiłem na wschód, do ul. Lazurowej, a z niej skręciłem w lewo w Radiową. I tu zaskok lekki, bo nagle fajny kawałek lasu :)



    Krótka przerwa i jadziem dalej. Równolegle do asfaltu, ale ścieżką między drzewkami. A tu zupełnie inne powietrze w płucach, wiosenny już zapach iglastego lasu... Ale że moje oponki średnio leśne obecnie są, zaraz niedaleko wróciłem na asfalt. Później na północ, do "śmieciogórki", za nią zaś znów na wschód, i przez kawałek lasu (chciałem czarnym szlakiem, ale nie trafiłem; dzięki giepsowi nie błądziłem jednak zbyt długo) na lotnisko od klubowej strony. Tam przerwa na kawę i buziaka, i powrót, już "normalnie", do domu.

    Fajnie było. Tylko mało.




    komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa jaduz
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]