Naprawdę ostatni
d a n e w y j a z d u
10.50 km
10.50 km teren
01:12 h
Pr.śr.:8.75 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Da Bull!
To już naprawdę ostatni raz na trasach Sugar Bottom. Na więcej nie starczy już czasu.
Było nieco bardziej sucho, niż dzień wcześniej. Nie wiedzieć, czemu, jechałem też ostrzej, niż zwykle. Z wymęczenia więc bardziej, a także z przegrzania, zaliczyłem moją pierwszą (i jedyną) tutejszą "glebę". A żeby było śmieszniej, wszystko się nagrywało, bo braciszek wykopał z zakamarków kamerkę zakładaną na głowę. W tym przypadku moją.
Za jakiś czas pewnie pojawi się filmik...
Brat mówi, że miałem bardzo duże szczęście. Przez te trzy tygodnie było tylko kilka dni na tyle mokrych, że trasy były zamknięte. To się podobno tutaj rzadko zdarza. W zeszłym roku na przykład była tu powódź stulecia. Druga w ciągu piętnastu lat :)
Cieszę się. To było naprawdę wyjątkowe przeżycie: móc pojeździć w tak wspaniałym miejscu, na tak dobrym rowerze, w tak doborowym towarzystwie... To doswiadczenie zapamiętam na bardzi długo.
Kategoria Wypadki, Usterki, inne Zdarzenia