• Słoń na rowerze

  • Czyli Wielka Pędząca D**A
    ...
    dosłownie.
  • Niemiła niespodzianka

      d a n e    w y j a z d u 24.53 km 0.00 km teren 01:01 h Pr.śr.:24.13 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:28.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:De Flajt!
    Wtorek, 30 czerwca 2009 | dodano: 30.06.2009

    Znów na lotnisko, tym razem w planie "coś więcej". Piękna pogoda, małe, białe chmurki, itp., itd. Przygotowania zajęły mi dużo czasu, bo po tak długiej przerwie wyszedłem z wprawy. Zdecydowanie trzeba będzie trochę poćwiczyć.

    Już miałem dać sobie spokój, bo robiło się późno, i nadciągał kolejny chętny na przydzielony mi samolocik, gdy przemiły Pan Adam przyszedł i oświadczył, że właśnie zakończył prace na jego "Czesi", i trzeba by zrobić Jej spokojny, trasowy oblocik. W sam raz dla mnie!

    Dziarsko więc zabrałem się za dokończenie przygotowań. Już po chwili, wraz z Panią Instruktor, wyszliśmy przed hangar, a tu... Wielka na pół nieba chmura burzowa obficie zlewa deszczem cały horyzont. Co prawda była jeszcze na tyle daleko, że dałoby się wystartować; ale moglibyśmy już nie mieć dokąd wrócić. W tej sytuacji decyzja mogła być tylko jedna. Odwrót. Szkoda. Zostało już tak niewiele...

    Jutro znów spróbujemy. Kiedyś musi się udać!

    P.S. Gdzieś po drodze dopełniło się 200 godzin na rowerku. Miesiąc zaś czerwiec A.D. '09 zakończył się najmniejszym dystansem miesięcznym od czasu nabycia rowerka! Nawet grudzień i luty, kolejne w tym rankingu, mimo zimowej pory pozwoliły mi przejechać więcej...




    komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa kukie
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]