• Słoń na rowerze

  • Czyli Wielka Pędząca D**A
    ...
    dosłownie.
  • Leczenie "syndromu dnia następnego"

      d a n e    w y j a z d u 21.83 km 0.75 km teren 01:04 h Pr.śr.:20.47 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:4.0 HR max:178 ( 92%) HR avg:135 ( 70%) Podjazdy: m Kalorie: 1045 kcal Rower:De Flajt!
    Piątek, 13 marca 2009 | dodano: 13.03.2009

    O barbarzyńskiej porze zbudził mnie kolega. Słońce niemiłosiernie raziło w oczy, samochody koszmarnie hałasowały za oknem... To wszystko znamy. Kolega chciał na rower. Nie dał się spławić.

    Po jakiejś godzinie wyjechaliśmy, trochę bez pomysłu, na "spacerek". Odwiedziliśmy Syrenkę. Muszę przyznać, że jechało się nadzwyczaj przyjemnie. Może ze względu na tempo; musiałem się trochę hamować, żeby kolega płuc nie wypluł :)

    Pamiątka z odwiedzin u znajomej:



    Wracaliśmy wzdłuż Wisły, trochę mniej popularną trasą. Był kawałeczek w błotku, trochę trawki. Cały przejazd był bardzo relaksacyjny. Jak już kolegę odstawiłem do domu, wróciłem do siebie po asfalcie. Tak żeby choć trochę przydepnąć w pedałki. Zresztą widać, jak bardzo różni się tętno maks od średniego. I już mi lepiej...




    komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa eciwk
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]