• Słoń na rowerze

  • Czyli Wielka Pędząca D**A
    ...
    dosłownie.
  • Jak dobrze jest dokichać w oponki

      d a n e    w y j a z d u 20.33 km 0.00 km teren 00:52 h Pr.śr.:23.46 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:-2.0 HR max:173 ( 90%) HR avg:153 ( 79%) Podjazdy: m Kalorie: 611 kcal Rower:De Flajt!
    Czwartek, 29 stycznia 2009 | dodano: 30.01.2009

    Rowerek hula jak złoto. No może z lekkimi brudami, hamulec nadal wydaje dziwne dźwięki, ale raz że "od wielkiego dzwonu", a dwa że cicho, więc sensacji robić nie będę.

    Ktoś mocno dociekliwy mógłby zechcieć porównać parametry dzisiejszej "wycieczki" do tych z dni 25 i 26 stycznia. Wszystkie trzy wyjazdy były niezwykle podobne - dojazd do pracy, w jedną stronę "wariant krótki", w drugą Poleczki, pogoda ładna, wiatru praktycznie brak... Więc czemu wtedy jechałem średnio niecałe 20 km/h, a dziś ponad 23? Nawet ilość kaloryjów, mimo mocniejszego deptania (nawet bardzo mocnego, magiczny procencik zanotował się na poziomie 35%) wyszła niższa, niż wcześniej. Jedyna w tym zasługa właśnie dodmuchania wiatru w oponki!

    Teraz, gdy już jestem właścicielem pompki z mierniczkiem, będę dbał o to, aby zawsze mieć właściwie nadmuchane :)

    P.S. Nie ma się czym chwalić, zawsze tak powinno być. Ale raz, że mierniczka wcześniej nie miałem, a dwa, że jazda z niskim ciśnieniem na obecnych, "zimowych" oponkach też miała swoje plusy. Tylko niekoniecznie na asfalcie...




    komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa tynie
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]