• Słoń na rowerze

  • Czyli Wielka Pędząca D**A
    ...
    dosłownie.
  • Off-road Kabacki

      d a n e    w y j a z d u 52.43 km 13.00 km teren 03:14 h Pr.śr.:16.22 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:
    Czwartek, 8 stycznia 2009 | dodano: 08.01.2009

    Off-road Kabacki

    Ładna pogoda była, no to wsiadłem i pojechałem. Znów było niesamowicie fajnie. W Lasku kilku narciarzy spacerowych, ze dwóch innych rowerzystów i trójka kijkarzy.

    Jazda po śniegu w leśnym wydaniu była o wiele łatwiejsza i przyjemniejsza, niż w mieście. Śnieg nie kleił się do opon, kółka się nie zapadały w zaspy, zero zmrożonych brył czy błota... Prawdę powiedziawszy, to, co spotykałem na alejkach "dla rowerów" było znacznie trudniejszym "terenem". Ale też miało swój urok :)

    Dwie fotki tuż przed wjazdem do Lasku:



    Już nie mogę się doczekać nocki w pracy. Jeszcze tylko 4 godzinki, i znów będzie wesoło :D

    Magiczny dzisiaj nie zamarzł, ale kilka razy zauważyłem, że znacznie zaniża wskazania. Wystarczyło trochę ruszyć czujniczkiem, a podskakiwały o 10 lub 20. Wynik więc jest mało wiarygodny (szczególnie, że dość niski), ale proszę bardzo: 1253 kcal, 50%. Jako że wpis podwójny, odnotowuję: jak dotąd 30,93 km z czego 11,5 w terenie, w czasie 1h 54'

    Betonowy teścik

    ...czyli jakby dodatek do jazdy próbnej 12 - przejazd na zimowych oponkach po suchym betonie.

    Pojechałem znów do pracy na rowerku. W drodze "do" warty odnotowania jest jeden dość stromy podjazd, który mimo pełnego ośnieżenia, niskiego biegu i zdrowego deptania nie spowodował poślizgu koła napędowego. Znaczy się wszystko jak należy.

    Wracając zaś wybrałem "wariant krótki", który tym się różni od "długiego" (poza długością), że chodniki są znacznie lepiej odśnieżone, i znacznie dłużej się stoi na światłach. Ten ostatni fakt niewiele zmienia, dobre odśnieżenie pozwoliło zaś sprawdzić zachowanie oponek na twardym gruncie. I co?

    I nic. Opory, których wzrostu się spodziewałem, są niemal na poziomie oponek gładkich. Kupa hałasu przy tym, ale mi to nie przeszkadza. No i fajnie amortyzują krawężniki... Udało się nawet rozbujać do ponad 40 km/h bez większych sensacji, jechało się nadal stabilnie i łatwo. Widać tu też wszystko w porządeczku.

    Dane tego odcinka: 21,5 km (1,5 w terenie), 1h 20', 877 kcal, 55%




    komentarze
    Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa bserw
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]