• Słoń na rowerze

  • Czyli Wielka Pędząca D**A
    ...
    dosłownie.
  • Kolejny "pierwszy raz". Jazda próbna 12

      d a n e    w y j a z d u 22.81 km 0.00 km teren 01:21 h Pr.śr.:16.90 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:
    Poniedziałek, 5 stycznia 2009 | dodano: 06.01.2009

    Kolejny "pierwszy raz". Jazda próbna 12

    Pierwszy raz w tym roku. Pierwszy raz na lodzie, śniegu i lodzie. Pierwszy raz na nowych oponkach. Pierwszy raz coś się zepsuło.

    Nie chcąc iść w ślady drogowców, których opieszałość jest mi bardzo na rękę, zmieniłem w rowerku oponki. Nie do końca nowe, były na nim, gdy go kupowałem, jednak nie przejechały do tej pory ani metra - jeszcze w sklepie poprosiłem o wymianę na coś bardziej "szosowego". A oryginalne wylądowały na szafie. Ale nie zostały zapomniane. Czekały na taki właśnie dzień. Na Zimę.

    Oto one:



    Samej jazdy nie opiszę, nie potrafię znaleźć żadnych słów na to, co te demony uczyniły z jazdy po śniegu. Przyczepność, pewność, amortyzacja, i cała masa innych dziwnych pojęć to tylko niewielka namiastka. Emocji, jakie odczuwałem pokonując kolejne zwały zbrylonego i zmrożonego śniegu oddać nie jest w stanie nic. Tego trzeba spróbować. Ale też trzeba to lubić.

    A może być trochę nienormalnym? Temperatury dochodziły do -20 stopni. Woda w rurce od "wielbłorka" zamarzła po chyba dwóch minutach. Nie dał rady Magiczny Liczniczek. Dał się reanimować, ale dochodził do siebie całą następną dobę. Dziwnie też działo się z amorkiem. Blokadka zaczęła "popuszczać", a odblokowany nie "odbijał" tak jak powinien, tylko bardzo wolno...

    A to przecież był zwykły wyjazd do pracy :)

    Kaloriów, ze względu na wspomnianą awarię liczniczka, nie będzie. Kilometrów "w terenie" też nie ma, bo teoretycznie pod tym, po czym jechałem, był asfalt lub kostka brukowa. Ja ich tam nie widziałem. I nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że niektóre ścieżki rowerowe brałem "po trawce". W tym dziwnym mieście nie odśnieża się alejek rowerowych, nawet jeśli biegną razem z chodnikiem. Ot, "przykrość".


    Kategoria Jazda Próbna


    komentarze
    Tomek | 03:41 czwartek, 8 stycznia 2009 | linkuj A moze takie: http://www.peterwhitecycles.com/studdedtires.asp ?
    jowiko50
    | 22:12 wtorek, 6 stycznia 2009 | linkuj Podoba mi się to co piszesz i to jak piszesz, a najbardziej podoba mi się to, że jeździsz i to bez względu na pogodę i inne względy :) Gratulacje
    Komentuj

    Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

    Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa arzwe
    Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]